Rpg o wspaniałym anime czyli fma

Riza posla z oy'iem Ed tak samo.

-No -powiedzia patrzac wsciele na Roy'a.
-to ja ide -mruknał roy i ruszył w kierunku sztabu.

-Pulkowniku dlaczego nei ejstes w biurze?-spytała Riza.
-Bo nie chce mi sie-odparl Roy.
-leniuch!-krzyknał Ed.Roy podpalił mu proteze.-AAAAAAAA!!!!!

-Co za parka-mrukneli razem.Nagle pojaiła sie jakas blondynka.
-Witam Pułkowniku,Witam pełnometalowy!-powiedziała.
-Witam pani porucznik!-powiedizal Edek.
-Witaj Rizo

-Na tą krewetke mówia też pełnometalowy alchemik-powiedział Roy.
-Sam ejstes krewetka!Na tego brzydala mowia flame alchemist !-powiedział Edek.

-hehe tak cos bo nei wygladasz na człowieka ani an zwierza-powiedzial Ede.-Jestem Edward Eleric ale ten płomyk nazywa mnie Edkiem-powiedział Ed.
-Płomyk!?Może cie przypaić krewetko!?Jestem pułkownik ...

-tak naprawde to zwykły dzieciak ale stracił akurat reke i trzeba było zalozyc proteze-mruknął roy
-zwykly dzieciak!?Chcesz dostac!?
-Cicho edek!

-Pełnometalowy czy nie mówiłem ci zeby nosił cos grubszego ludzie nie lubia tego widoku-mrunał Roy.

Edek potknał sie i kawałek jego kurtki sie rozerwał ekhem całe ramie prawie ramie i wtdy było widac proteze.

Roy tym razem celnie trafił. Włosy Sai'a zaczeły płonac.
-Hehe jak ja to lubie..xD-powiedział Ed.
-Serio?-spytał Roy.
-No pewnie xDTen widok jest super xD

-Aż mnei orci-mruknał Roy lecz nci nei zrobił.
-No dalej płomyczku!-powiedizał Edek i popchnał go tak ze przez przypadek ogien sam trsynał na Sai'ego.

-pomóc?-spytal Ed ale nie czekajac a odowiedz klasnał w dłonie i dotknal ziemi drzewo an którym byl Sai sie obniżyło i ten stał teraz normalnei na ziemi.

Edek klasnał w dłonie lecz Roy złapal jego rece.
-nie psuj mi wioku...-powiedział.
-ale taka mam pkuse...-jeknał.
-no i co z tego/

Ed i Roy zachihotali.
-To było niezłe hehe-powiedzial Edek.
-Wiecej niż niezle hehe-dodał Roy.

Lecz wiatr nie utrzymał jej i ona zaczela spadać.Roy pstrykna palcami a ogien postawił ja bezpiecznie na ziemi.